- Bo ja .. chciałem powiedzieć
- No mów Fabian co się stało ? - położyłam rękę na jego ramieniu
- Nic nie ważne .. zapomnij, że byłem, mówiłem .. do zobaczenia - wstał i poszedł.
- Fabian stój zaczekaj ! - krzyczałam i chciałam za nim pobiec, ale nie zrobiłam tego. Wróciłam do siebie i do słuchania muzyki. Weszłam na gg i fejsa posprawdzałam inne takie rzeczy i weszłam na jedną z wielu stron, na której tworzy się blogi. Coś mnie podkusiło aby założyć bloga. Zarejestrowałam się i zaczęłam tworzyć szablon. Spodobało mi się to. Gdy skończyłam weszłam w listę postów, była pusta. Nacisnęłam przycisk dodaj post i się zaczęło. Zaczęłam pisać trochę opowiadanie zmieszane z tekstami moich piosenek i stworzonymi przeze mnie bitami. Bawiłam się doskonale ! Dodałam trzy wpisy i zaczęłam reklamować bloga. Dodałam link na kilka portali i stron w komentarzach i na tablicach znajomych. Oczywiście blog był prowadzony pod przezwiskiem 'Słodka Tajemnicza' więc pisałam że to blog mojej znajomej. Po kilku godzinach wyłączyłam komputer, wzięłam piżamę i poszłam do łazienki. Weszłam pod prysznic puściłam gorącą wodę i odpłynęłam. Wyszłam po jakiejś godzinie. Okręciłam się ręcznikiem wysuszyłam włosy, i ciało, nałożyłam na siebie balsam i założyłam piżamę. Wróciłam do pokoju, położyłam na łóżku i myślałam o co mogło chodzić Fabianowi. Nie wiedząc kiedy zasnęłam.
Obudziłam się około 11:00. Wzięłam iPhon'a do ręki, aby sprawdzić czy nikt się do mnie nie dobijał. Nie było nic wzbudzającego do życia, więc wsunęłam sprzęt pod poduszkę i położyłam się. Po pół godziny stwierdziłam, że nie ma to najmniejszego sensu. Wstałam Zaścieliłam łóżko i wyjęłam z szafy ciuchy. Czarne spodenki i luźną koszulkę w różne kolory. Poszłam do łazienki przebrałam się, umyłam i uczesałam włosy. Wróciłam do pokoju schowałam piżamę i wzięłam z szafki żółte słuchawki. Zeszłam do salonu, po drodze wstępując do kuchni sprawdzając co na śniadanie. Mama akurat kończyła robić naleśniki z czekoladą. Nałożyłam sobie cztery i poszłam do wymierzonego celu. Usiadłam na kanapie i włączyłam TV. Leciały jakieś kreskówki więc zaczęłam je oglądać. Lubiłam czasem oglądać bajki. Przypominały mi dzieciństwo. Zjadłam śniadanie pooglądałam bajki. Wróciłam do kuchni włożyłam talerz do zmywarki, a wyjęłam z półki szklankę nalałam sobie soku pomarańczowego, napiłam się i postanowiłam pójść obejrzeć dokładnie studio.
Zeszłam na dół znalazłam moje pomieszczenie, podałam kod i weszłam do środka. Rozglądałam się do koła i wszystkiego dotykałam. Weszłam do pomieszczenia gdzie nagrywa się piosenki. Stały tam moje trzy kochane gitary, keyboard, mikrofony, statywy, pulpity i głośniki. Za szybą był stolik ze sprzętem od dźwięku i fotele. Było tam po prostu cudownie ! Miałam już włączać sprzęt i spróbować nagrywania, ale przeszkodził mi sygnał mojego telefonu. Dzwoniła Meg.
- No co tam słońce ! ?
- Wychodź na zewnątrz!
- No już idę. - rozłączyłam się .
Wyszłam przed studio tam czekała na mnie cała paczka znajomych. Podbiegłam do nich i każdemu dałam przyjacielskiego buziaka w policzek.
- To co dziś broimy ? - spytałam z uśmiechem.
- Nie wiemy - odpowiedziała Nikol
- A ja mam pomysł - uśmiechałam się coraz bardziej - idziemy na plaże pograć w plażówkę !
- Ty to masz głowe dziewczyno ! - poklepał mnie po plecach Alex
- Się wie ...
- To co idziemy ?! - spytał Chris
- Jasne ! Już tylko jeszcze wstąpiny do mnie po piłkę co ?! - oznajmił Fabian.
- To już myk myk ! - machnęłam przed siebie. - Nie stop ! - krzyknęłam
- Co ?! - Odwróciła się Megi
- Musze rodzince powiedzieć, że wychodzę !
- To już cię tu nie mam ! - pokazał mi bramę Alex
Pobiegłam szybko do domu i krzyknęłam : WYCHODZĘ ! to zawsze działa bo słychać i w domu i studiu.
Wróciłam do przyjaciół i ruszyliśmy po piłkę do plażówki. Na początku było grobowa cisza. Alex i Chris kopali kamyk , Fabian szedł taki trochę załamany , Megi szła wpatrzona w skupionego Alexa, a Nicolet po prostu szła przed siebie. Ja obserwowałam wszystkich dookoła
- Ludziska, wy to z pogrzebu wracacie ?! - nie wytrzymałam musiałam to przerwać ...
- Nie, a czemu tak sądzisz ? - ocknął się Fabian.
- Bo idziecie jakby ktoś umarł.. ludzie wakacje są trzeba się cieszyć, dostawać głupawki ! - wtedy wszyscy już obudzili się z transu.
- No to .. ? MUZYKA?! - prawie wykrzyczała Nicol
- A jak inaczej ! - zaśmiał się Chris.
- To co Dj Niki nam zapoda ? - stytała Meg próbując nie wybuchnąć śmiechem
- Hmm .. może to. - Nikolet skupiona wcisnęła jedną z wielu swoich piosenek i wszyscy usłyszeli nasz : " Call My Maybe.
- No i tak ma być ! - powiedziałam uradowana patrząc jak moi kochani wariaci dostają istnej głupoty. A po chwili szalałam razem z nimi. Droga do domu Faba nie była jakaś długa, ale przy naszych zdolnościach szliśmy coś około 17 minut.
- Ludzie kochanie ! Błagam was spójrzcie ! - piszczał Alex
- Co się dzieje !? - przeraziła się Megan
- Patrzcie doszliśmy po piłkę ! - zaczął skakać chłopak
- Łii ! - krzyknęłam wybuchając śmiechem. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Fabian tylko zebrał się w sobie i wbiegł do środka po to co było celem naszej podróży.
- Łapcie! - krzynką żucając piłką w naszą stronę. Odbił ją Chris, a potem Megan i Nicol i tak zaczęliśmy grać na środku ulicy. Co chwila wybuchaliśmy śmiechem i cieszyliśmy się słońcem. Nawet nie wiadomo kiedy przerwaliśmy grę i ruszyliśmy w stroną plaży.
- Bella, skoro masz to swoje studio, to kiedy nagrywamy jakiś kawałek ?! - Spytała nagle Megi.
- Nie wiem, na razie ja muszę się z tym oswoić i tak dalej.
- Ej jak już nagracie kawałek, to ja ułożę choreografie i nakręcimy teledysk, co wy na to ?!
- Genialnie ! - krzyknęłam po chwili namysłu. - nawet już mam kilka pomysłów na piosenkę ! - uśmiechnęłam się
- To super. To jeszcze w wakacje zaczniemy coś kleić. - odezwał się Chris
- Pewnie. - odpowiedziałam - będzie super !
- Ale będzie jazda ! - krzyknęli chórem Alex i Fabian
- My tu gadu gadu, a plaża czeka ! - powiedziała Nicolet wskazując plażę przed nami.
- Dajemy ! Gazu .. - krzyknęłam i zaczęłam biec w stronę boiska do siatkówki.
niedziela, 27 maja 2012
sobota, 26 maja 2012
Rozdział 2 < 3
Weszłam do domu.
- Jestem ! - krzyknęłam stojąc w przed pokoju. Odpowiedziała mi cisza. To oznaczało tylko jedno. Rodzice siedzieli na dole w studio ( moi rodzice prowadzą studio nagraniowe, które znajduje się przy moim domu.). Poszłam na górę do swojego pokoju, otworzyłam szafę i wybrałam z niej dżinsowe szorty, biały T-shert z flagą USA i do tego białe skate' owe adidasy. poszłam do przebieralni przebrałam się i wróciłam do pokoju. stanęłam przed małą szafeczka wiszącą nad łóżkiem. Otworzyłam delikatnie jej drzwiczki i ukazało się przede mną moje ukochane 20 par słuchawek w różnych kolorach. Wybrałam jasno niebieskie. Podłączyłam je do iPad'a i założyłam na uczy. Puściłam muzykę i zeszłam na dół.
- hej ! - przywitałam rodziców wchodząc do ich biura.
- Witaj córciu. - przywitała mnie ciepło mama. - Jak tam ? Gdzie świadectwo ?
- Dobrze a świadectwo, proszę - wręczyłam jej dokument i szeroko się uśmiechnęłam. Mama uważnie przyglądała się papierowi.Po kilku chwilach oderwała od niego wzrok i odrzekła
- Gratuluję !
- Czego ty jej tak gratulujesz? - zainteresował się nagle tato.
- A tego ! - Powiedziała mamuś i pokazała mu oceny.
- Oj no mogło być lepiej. - odrzekł o chwili
- Pff - odpowiedziałam i odwróciłam się
- Oj no żartowałem! Choć tu do mnie !
Podeszłam do taty i usiadłam mu na kolanach. On mocno mnie przytulił i wręczył mi karteczkę
- A teraz zmykaj - powiedział lekko spychając mnie z kolan.
- Ale al..
- Nie ma żadnego ale ! - przerwał mi i wskazał drzwi.
Wyszłam z pomieszczenia oparłam się o ścianę w korytarzu i podniosłam kartkę do wysokości oczu.
Przyjrzałam się jej uważnie było na niej napisane : ' podążaj za strzałkami '
- What the fuck ?! - wymamrotałam pod nosem i spojrzałam na podłogę. Dojrzałam delikatnie narysowane białe strzałeczki. Zaczęłam iść po ich śledzie. Maszerowałam po całym studiu i podwórku przez jakieś 30 minut i znów wróciłam do studia. Ślad strzałeczek urwał się przed pomieszczeniem z numerem "16i"
- Tego pomieszczenia tu nie było ! - przeleciało mi przez myśl. Ale mimo wielu wątpliwości delikatnie szarpnęłam za klamkę, ale drzwi tylko wydały dziwny dźwięk i zapaliła się na czerwono płytka z odbiciem dłoni. Niepewnie przyłożyłam rękę do odbicia, a drzwi otworzyły się. Gdy weszłam do środka okazało się, że to pomieszczenie nagrań. Wyglądało cudownie! Na ścianach były grafiti i moje zdjęcia z przyjaciółmi oraz koszulki z naszymi imionami. Rozglądałam się i czułam jakbym śniła. Magle dobiegła mnie jakaś muzyka. To była moje piosenka, którą nagrałam jakiś rok temu. Nagrana na komputer przez mikrofon, a tu była jakby nagrana w profesjonalnym studio.
- Podoba ci się ?! - usłyszałam głos rodziców.
- Jeszcze pytacie ! - zdziwiłam się
- No - uśmiechnęła się mama
- Jest twoje ! - odrzekł tata - nikt nie będzie miał tu wstępu, bez twojego pozwolenia !
- Jezu Chryste ! - krzyknęłam - na prawdę ?! - nie dowierzałam własnym uszom i oczom.
- Na prawdę !
- Dziękuję Wam ! ! ! ! - przytuliłam ich i ucałowałam. - A teraz przepraszam ale mam spotkanie ! Będę wieczorem kocham was pa ! - wybiegłam z pomieszczenia, poszłam do siebie do pokoju wzięłam z niego deskorolkę i pojechałam do skate parku.
- Sorki za spóźnienie, ale mam mega niespodziankę ! - mówiłam uśmiechnięta zeskakując z deski.
- No jaką !? - zaciekawili się chłopcy.
- No więc ! - zaczęłam - dostałam własne studio nagraniowe od rodzinki.
- CO ?! - krzyknęły dziewczyny
- No ! Jest cudowne ! Co prawda widziałam tylko pomieszczenie wejściowe , ale zrobiło wrażenie.
- OMG ! Ty masz własne studio ! - Cieszył się Alex.
- No ! - uśmiechnęłam się - ale dobra my tu przyszliśmy się zabawić a nie gadać o studiu nagraniowych .
- Faktycznie ! - przytaknął Chris
- To podbijamy rampy ! - krzyknęliśmy wszyscy razem i wybuchnęliśmy śmiechem. Złapaliśmy swoje sprzęty i weszliśmy do parku. Nasza ukochana rampa była zajęta przez jakieś dzieci z sąsiedniego osiedla. Żadne z nas nie przepadało za owa grupką chłopców więc nie mieliśmy oporów aby ich przegonić.
- Ee wy .. mało główki ! - krzyknął Chris
- Czego !? - żucił chłopiec w czerwonej koszulce.
- Wychrzaniacie stąd ! - podeszłam do niego i wskazałam mu wyjście.
- A to niby czemu ? - młody ciągną dalej.
- Bo to nasza rampa i teraz my tu będziemy jeździć. - odpowiedziałam
- Taa jasne - pokiwał głową czerwony
- Nie wierzysz ?! To pojedynek twoja ekipa przeciw nam. - wyzwał go do boju Fabian.
Młodociany nic nie odpowiedział, złapał swoją deskę i wdrapał się na rampę.
Pojedynek był zacięty. Gówniarze byli dobrzy. Ta cała nasza bójka skate' owska zrobiła sensacje na cały park. Muzyka płynęła z głośników na pełnym regulatorze, ludzie skakali piszeczeli i klaskali, a my robiliśmy popisowe numery i sztuczki, które z bójki stały się zabawą.
Wróciłam do domu to była coś około 20:00. Nic nie mówiąc pomknęłam do siebie do pokoju, nie zdejmując słuchawek z uszu wzięłam laptopa i położyłam się na łóżku. Urządzenie nie zdążyło się dobrze włączyć, a ja już dostałam wezwanie na dwór przez tajemniczą osobę.
Wyszłam przed dom. Odruchowo spojrzałam na huśtawkę, siedział tam Fabian z filetowym pudełkiem w ręku.
- Choć tu księżniczko - pomachał mi
- Hej - usiadłam obok niego. - co ty tu robisz? - spytałam niepewnie.
- Bo ja. bo ja muszę, musiałem przyjść bo - zaczął się jąkać
- Bo ?! - pytałam z coraz większą niepewnością.
- Jestem ! - krzyknęłam stojąc w przed pokoju. Odpowiedziała mi cisza. To oznaczało tylko jedno. Rodzice siedzieli na dole w studio ( moi rodzice prowadzą studio nagraniowe, które znajduje się przy moim domu.). Poszłam na górę do swojego pokoju, otworzyłam szafę i wybrałam z niej dżinsowe szorty, biały T-shert z flagą USA i do tego białe skate' owe adidasy. poszłam do przebieralni przebrałam się i wróciłam do pokoju. stanęłam przed małą szafeczka wiszącą nad łóżkiem. Otworzyłam delikatnie jej drzwiczki i ukazało się przede mną moje ukochane 20 par słuchawek w różnych kolorach. Wybrałam jasno niebieskie. Podłączyłam je do iPad'a i założyłam na uczy. Puściłam muzykę i zeszłam na dół.
- hej ! - przywitałam rodziców wchodząc do ich biura.
- Witaj córciu. - przywitała mnie ciepło mama. - Jak tam ? Gdzie świadectwo ?
- Dobrze a świadectwo, proszę - wręczyłam jej dokument i szeroko się uśmiechnęłam. Mama uważnie przyglądała się papierowi.Po kilku chwilach oderwała od niego wzrok i odrzekła
- Gratuluję !
- Czego ty jej tak gratulujesz? - zainteresował się nagle tato.
- A tego ! - Powiedziała mamuś i pokazała mu oceny.
- Oj no mogło być lepiej. - odrzekł o chwili
- Pff - odpowiedziałam i odwróciłam się
- Oj no żartowałem! Choć tu do mnie !
Podeszłam do taty i usiadłam mu na kolanach. On mocno mnie przytulił i wręczył mi karteczkę
- A teraz zmykaj - powiedział lekko spychając mnie z kolan.
- Ale al..
- Nie ma żadnego ale ! - przerwał mi i wskazał drzwi.
Wyszłam z pomieszczenia oparłam się o ścianę w korytarzu i podniosłam kartkę do wysokości oczu.
Przyjrzałam się jej uważnie było na niej napisane : ' podążaj za strzałkami '
- What the fuck ?! - wymamrotałam pod nosem i spojrzałam na podłogę. Dojrzałam delikatnie narysowane białe strzałeczki. Zaczęłam iść po ich śledzie. Maszerowałam po całym studiu i podwórku przez jakieś 30 minut i znów wróciłam do studia. Ślad strzałeczek urwał się przed pomieszczeniem z numerem "16i"
- Tego pomieszczenia tu nie było ! - przeleciało mi przez myśl. Ale mimo wielu wątpliwości delikatnie szarpnęłam za klamkę, ale drzwi tylko wydały dziwny dźwięk i zapaliła się na czerwono płytka z odbiciem dłoni. Niepewnie przyłożyłam rękę do odbicia, a drzwi otworzyły się. Gdy weszłam do środka okazało się, że to pomieszczenie nagrań. Wyglądało cudownie! Na ścianach były grafiti i moje zdjęcia z przyjaciółmi oraz koszulki z naszymi imionami. Rozglądałam się i czułam jakbym śniła. Magle dobiegła mnie jakaś muzyka. To była moje piosenka, którą nagrałam jakiś rok temu. Nagrana na komputer przez mikrofon, a tu była jakby nagrana w profesjonalnym studio.
- Podoba ci się ?! - usłyszałam głos rodziców.
- Jeszcze pytacie ! - zdziwiłam się
- No - uśmiechnęła się mama
- Jest twoje ! - odrzekł tata - nikt nie będzie miał tu wstępu, bez twojego pozwolenia !
- Jezu Chryste ! - krzyknęłam - na prawdę ?! - nie dowierzałam własnym uszom i oczom.
- Na prawdę !
- Dziękuję Wam ! ! ! ! - przytuliłam ich i ucałowałam. - A teraz przepraszam ale mam spotkanie ! Będę wieczorem kocham was pa ! - wybiegłam z pomieszczenia, poszłam do siebie do pokoju wzięłam z niego deskorolkę i pojechałam do skate parku.
- Sorki za spóźnienie, ale mam mega niespodziankę ! - mówiłam uśmiechnięta zeskakując z deski.
- No jaką !? - zaciekawili się chłopcy.
- No więc ! - zaczęłam - dostałam własne studio nagraniowe od rodzinki.
- CO ?! - krzyknęły dziewczyny
- No ! Jest cudowne ! Co prawda widziałam tylko pomieszczenie wejściowe , ale zrobiło wrażenie.
- OMG ! Ty masz własne studio ! - Cieszył się Alex.
- No ! - uśmiechnęłam się - ale dobra my tu przyszliśmy się zabawić a nie gadać o studiu nagraniowych .
- Faktycznie ! - przytaknął Chris
- To podbijamy rampy ! - krzyknęliśmy wszyscy razem i wybuchnęliśmy śmiechem. Złapaliśmy swoje sprzęty i weszliśmy do parku. Nasza ukochana rampa była zajęta przez jakieś dzieci z sąsiedniego osiedla. Żadne z nas nie przepadało za owa grupką chłopców więc nie mieliśmy oporów aby ich przegonić.
- Ee wy .. mało główki ! - krzyknął Chris
- Czego !? - żucił chłopiec w czerwonej koszulce.
- Wychrzaniacie stąd ! - podeszłam do niego i wskazałam mu wyjście.
- A to niby czemu ? - młody ciągną dalej.
- Bo to nasza rampa i teraz my tu będziemy jeździć. - odpowiedziałam
- Taa jasne - pokiwał głową czerwony
- Nie wierzysz ?! To pojedynek twoja ekipa przeciw nam. - wyzwał go do boju Fabian.
Młodociany nic nie odpowiedział, złapał swoją deskę i wdrapał się na rampę.
Pojedynek był zacięty. Gówniarze byli dobrzy. Ta cała nasza bójka skate' owska zrobiła sensacje na cały park. Muzyka płynęła z głośników na pełnym regulatorze, ludzie skakali piszeczeli i klaskali, a my robiliśmy popisowe numery i sztuczki, które z bójki stały się zabawą.
Wróciłam do domu to była coś około 20:00. Nic nie mówiąc pomknęłam do siebie do pokoju, nie zdejmując słuchawek z uszu wzięłam laptopa i położyłam się na łóżku. Urządzenie nie zdążyło się dobrze włączyć, a ja już dostałam wezwanie na dwór przez tajemniczą osobę.
Wyszłam przed dom. Odruchowo spojrzałam na huśtawkę, siedział tam Fabian z filetowym pudełkiem w ręku.
- Choć tu księżniczko - pomachał mi
- Hej - usiadłam obok niego. - co ty tu robisz? - spytałam niepewnie.
- Bo ja. bo ja muszę, musiałem przyjść bo - zaczął się jąkać
- Bo ?! - pytałam z coraz większą niepewnością.
środa, 23 maja 2012
Rozdział 1 ; **
- Nicol, rusz się ! - krzyczałam stojąc w przedpokoju u mojej przyjaciółki
- No już ! ! - usłyszałam w odpowiedzi
- Szybciej, bo czekamy tu wszyscy ! - usłyszałam za sobą głos Chrisa
Po tych słowach usłyszeliśmy kroki po schodach. Nicolet zeszła na dół. Przywitaliśmy się i skierowaliśmy w stronę szkoły. Nie było problemem się spotkać przed domem naszej słodyczy, bo mieszkaliśmy na tym samym osiedlu.
Każde z nas było ubrane w strój galowy. Było zakończenie roku.
- Ludzie rozumiecie, że już za jakieś 2 godziny będziemy wolni ! - powiedział Fabian próbując opanować swoją radość.
- Doba już nie powstrzymuj się bo ci pikawa stanie - zaśmiał się Alex
- Hahahahaha! yea ! -usłyszeliśmy za sobą.
Megan powoli się odwróciła i stała jak osłupiała
- Alex coś ty narobił ! - usłyszałam nagle z jej ust
- Prze prze ..przepraszam ! - wyjąkał chłopak powoli cofając się.
Rozglądałam się dookoła i nie za bardzo wiedziałam co mam zrobić. Zebrałam się w sobie i podeszłam do skaczącego z radość przyjaciela !
- Fabian spokojnie ! - złapałam go za ramie
- Hahaaha - jego odpowiedź nie zawierały nic więcej, ale przestał skakać.
- No już ! Oddychaj i zacznij iść - mówiłam spokojnie
- No ok ! idę . Prawa noga, lewa noga - zaczął powoli stawiać kroki.
Po jakichś 5 minutach wszyscy już szli normalnym krokiem. Gadaliśmy miedzy sobą o planach na wakacje.
Dotarliśmy do szkoły. Stanęliśmy przed wejściem, w holu nikogo nie było i wszędzie panowała cisza.
- Ej ludzie nie to żeby coś ale od 30 min trwa apel - mruknęłam pod nosem spoglądając na zegarek
- CO !? - wrzasnęli chórem
- To - rzuciłam i otworzyłam delikatnie drzwi budynku.
Na paluszkach przemknęliśmy przez Hol i korytarz. Wejście do sali było otwarte. Weszliśmy niepewnym krokiem do środka i pokierowaliśmy się do swojej klasy ( byliśmy w tej samej klasie ).
Apel ciągną się mi w nie skończoność. Gdy usłyszałam głos przewodniczącej : Możecie rozejść się do klas!
Odetchnęłam z ulgą i wykonałam polecenie. Przed salą znalazłam moje dwie wariatki i pomaszerowałyśmy do klas po świadectwa ukończenia roku szkolnego 2011/2012.
- Kochani moi uczniowie, pragnę podziękować wam za ten wspaniały rok szkolny, który tu razem przeżyliśmy- zaczęła przemowa wychowawczyni- jestem z was niezmiernie dumna, że jesteście tak odpowiedzialni, zdolni i wytrwali w nauce. - jej przemowy były po prostu bardzo wyczerpujące i nudzące. Już wolałam jak gadała dyrektorka.- a teraz przejdę do rozdania świadectw.
Dokument dostałam jeszcze w pierwszej piątce uczniów, a dziewczyny tuż za mną. Chłopcy byli kilka osób po nas.
- No wykonaliśmy kawał dobrej roboty - uśmiechnęłam się do przyjaciół.
- Popieram - przytaknęła mi Meg.
Wymieniliśmy się świadectwami, aby zobaczyć oceny. Każde z nas było wzorowe, co nie znaczy, że jesteśmy kujonami, którzy nie maja własnego życia. Takie oceny osiągnęliśmy dzięki wspólnej nauce do każdego sprawdzianu.
Wyszliśmy z terenu szkoły i do naszego osiedla nikt nie odezwał się ani jednym słowem.
- Fabian. masz swoją wolność - zawołaliśmy ja, Megi, Nicol, Chris i Alex
- Taaaaaak !!!!!! Wolność ! - Krzyczał Fabian
My wybuchnęliśmy śmiechem.
- Mam pomysł ! - krzykną Fabian nagle się uspakajając
- Taaa!? - zdziwili się chłopcy.
- No ! Idziemy do domu przebieramy sie i w ogóle i o 14:00 przed skate parkiem ?!
- Geniusz ! - Żuciałam
- No już ! ! - usłyszałam w odpowiedzi
- Szybciej, bo czekamy tu wszyscy ! - usłyszałam za sobą głos Chrisa
Po tych słowach usłyszeliśmy kroki po schodach. Nicolet zeszła na dół. Przywitaliśmy się i skierowaliśmy w stronę szkoły. Nie było problemem się spotkać przed domem naszej słodyczy, bo mieszkaliśmy na tym samym osiedlu.
Każde z nas było ubrane w strój galowy. Było zakończenie roku.
- Ludzie rozumiecie, że już za jakieś 2 godziny będziemy wolni ! - powiedział Fabian próbując opanować swoją radość.
- Doba już nie powstrzymuj się bo ci pikawa stanie - zaśmiał się Alex
- Hahahahaha! yea ! -usłyszeliśmy za sobą.
Megan powoli się odwróciła i stała jak osłupiała
- Alex coś ty narobił ! - usłyszałam nagle z jej ust
- Prze prze ..przepraszam ! - wyjąkał chłopak powoli cofając się.
Rozglądałam się dookoła i nie za bardzo wiedziałam co mam zrobić. Zebrałam się w sobie i podeszłam do skaczącego z radość przyjaciela !
- Fabian spokojnie ! - złapałam go za ramie
- Hahaaha - jego odpowiedź nie zawierały nic więcej, ale przestał skakać.
- No już ! Oddychaj i zacznij iść - mówiłam spokojnie
- No ok ! idę . Prawa noga, lewa noga - zaczął powoli stawiać kroki.
Po jakichś 5 minutach wszyscy już szli normalnym krokiem. Gadaliśmy miedzy sobą o planach na wakacje.
Dotarliśmy do szkoły. Stanęliśmy przed wejściem, w holu nikogo nie było i wszędzie panowała cisza.
- Ej ludzie nie to żeby coś ale od 30 min trwa apel - mruknęłam pod nosem spoglądając na zegarek
- CO !? - wrzasnęli chórem
- To - rzuciłam i otworzyłam delikatnie drzwi budynku.
Na paluszkach przemknęliśmy przez Hol i korytarz. Wejście do sali było otwarte. Weszliśmy niepewnym krokiem do środka i pokierowaliśmy się do swojej klasy ( byliśmy w tej samej klasie ).
Apel ciągną się mi w nie skończoność. Gdy usłyszałam głos przewodniczącej : Możecie rozejść się do klas!
Odetchnęłam z ulgą i wykonałam polecenie. Przed salą znalazłam moje dwie wariatki i pomaszerowałyśmy do klas po świadectwa ukończenia roku szkolnego 2011/2012.
- Kochani moi uczniowie, pragnę podziękować wam za ten wspaniały rok szkolny, który tu razem przeżyliśmy- zaczęła przemowa wychowawczyni- jestem z was niezmiernie dumna, że jesteście tak odpowiedzialni, zdolni i wytrwali w nauce. - jej przemowy były po prostu bardzo wyczerpujące i nudzące. Już wolałam jak gadała dyrektorka.- a teraz przejdę do rozdania świadectw.
Dokument dostałam jeszcze w pierwszej piątce uczniów, a dziewczyny tuż za mną. Chłopcy byli kilka osób po nas.
- No wykonaliśmy kawał dobrej roboty - uśmiechnęłam się do przyjaciół.
- Popieram - przytaknęła mi Meg.
Wymieniliśmy się świadectwami, aby zobaczyć oceny. Każde z nas było wzorowe, co nie znaczy, że jesteśmy kujonami, którzy nie maja własnego życia. Takie oceny osiągnęliśmy dzięki wspólnej nauce do każdego sprawdzianu.
Wyszliśmy z terenu szkoły i do naszego osiedla nikt nie odezwał się ani jednym słowem.
- Fabian. masz swoją wolność - zawołaliśmy ja, Megi, Nicol, Chris i Alex
- Taaaaaak !!!!!! Wolność ! - Krzyczał Fabian
My wybuchnęliśmy śmiechem.
- Mam pomysł ! - krzykną Fabian nagle się uspakajając
- Taaa!? - zdziwili się chłopcy.
- No ! Idziemy do domu przebieramy sie i w ogóle i o 14:00 przed skate parkiem ?!
- Geniusz ! - Żuciałam
poniedziałek, 21 maja 2012
Bohaterowie ! < 33
Imię : Isabella ( Bella , Bel)
Wiek : 16 lat
Miejsce zamieszkania : Los Angeles
Stan Rodzinny : Rodzice Anna ( 37 lat ) i Derek ( 38 lat ) , jedynaczka
Stan znajomych : najlepsze przyjaciółki : Megan i Nicolet , przyjaciele : Chris, Alex i Fabian
Hobby : Muzyka, słuchanie i tworzenie, taniec, imprezy do białego rana, jazda na desce, komponowanie i teksty piosenek
Słucha : Rapu i Hip-Hopu, czasem Rocka.
Tańczy : Hip-Hop
Śpiewa : Covery i własne piosenki
Nigdy nie : zdradzi przyjaciół, porzuci muzyki, rozstaje się ze swoimi słuchawkami i iPhon
Jest : wyrozumiała, cierpliwa, czasami chamska, wygadana, przyjacielska, w 100% oddana muzyce i 101% najbliższym, naturalna i nowoczesna w jednym .
Przyjaciele i Znajomi nazywają ją : Skate'owa księżniczka XXI wieku .
Imię : Megan ( Megi, Meg )
Wiek : 16 lat
Miejsce zamieszkania : Los Angeles
Stan Rodzinny : Mama Kely ( 38 lat ), Tata Bob ( 40 lat ), jedynaczka
Stan znajomych : najlepsze przyjaciółki : Isabella i Nicolet , przyjaciele : Chris, Alex i Fabian
Hobby : Fotografia, muzyka, taniec, imprezy, jazda na desce, komponowanie i pisanie tekstów
Słucha : Rapu , Rocka i Popu
Tańczy : Hip-Hop
Śpiewa : Covery i własne kawałki
Nigdy nie : zostawi najbliższych, rozstanie się z muzyką, rozstaje się ze swoją Mp5.
Jest : Miła, przyjacielska, naturalna, poukładana, zorganizowana, kocha przyrodę i naturalność lecz nie zapomina o nowoczesności .
Znajomi nazywają ją : Kochana hipiska .
Imię : Nicolet ( Niki, Nicol )
Wiek : 16 lat
Miejsce zamieszkania : Los Angeles
Stan rodzinny : Mama Mery ( 38 lat ), tata Peter ( 39 lat ), jest jedynaczką
Stan znajomych : Najlepsze przyjaciółki : Megan i Isabella. Przyjaciele : Chris, Alex, Fabian
Hobby : Taniec, moda, muzyka , imprezy, jazda na desce, układy taneczne
Słucha : Hip-Hopu i kawałków do których da się tańczyć.
Tańczy : Hip-Hop
Śpiewa : Covery
Nigdy nie : zostawi przyjaciół , porzuci tańca, nałoży na siebie tony tapety, rusza się bez komórki.
Jest : miła, trochę wredna, uczynna, pracowita, stawia na naturę , ale jednocześnie na nowoczesność
Znajomi nazywają ją : Hip-Hop'owa słodycz .
Imię : Alex ( Alek )
Wiek : 16 lat
miejsce zamieszkania : Los Angeles
Stan rodzinny : rodzice : Emma ( 40 lat ) Rick (42 lata )
Stan znajomych : kumple : Chris, Fabian kumpele : Nicolet, Megan, Isabella .
Hobby : moda, muzyka, piłka nożna, jazda na Bmx, balangi do rana.
Słucha : Rocka i Rapu
Tańczy : na dyskotekach
Śpiewa : Pod prysznicem
Nigdy nie : okłamie dziewczyny, zerwie przez tela czy gg, zostawi bliskich
Jest : wiecznie uśmiechnięty, pozytywnie szurnięty, wyrozumiały , miły
Znajomi nazywają go : bmx 'owy księciu
Imię : Chris
Wiek : 16 lat
Miejsce zamieszkanie : Los Angeles
Stan rodzinny : Mieszka sam ( jego rodzina mieszka we Włoszech )
Stan znajomych : kumple : Alex, Fabian kumpele : Nicolet, Megan, Isabella .
Hobby : Deskorolka i boomboksy , koncerty
Słucha : Rocka
Tańczy : na dyskotekach
Śpiewa : Pod prysznicem
Nigdy nie : rusza się bez swojej deskorolki, unika odpowiedzialności , daje prostych odpowiedzi
Jest : wredny ( pomijając przyjaciół ) wygadany, opiekuńczy
Znajomi nazywają go : Luzer z fajeczką
Imię : Fabian (Fab)Wiek 16 lat
Miejsce zamieszkania : Los Angeles
Stan rodzinny : Mieszka z Chrisem ( jego rodzice zginęli w wypadku samochodowym jak miał 2 latka a jego brat jest w domu dziecka )
Stan znajomych : kumple : Alex, Chris kumpele : Nicolet, Megan, Isabella .
Hobby : Bid boks, koncerty i pokazy uliczne , taniec
Słucha : Rapu
Tańczy : Electro amatorsko
Śpiewa : na koncertach na widowni
Nigdy nie : przepuści wyjścia ze znajomymi, oszuka bliskich
Jest : słodki, troskliwy, miły
Znajomi nazywają go : Kumplowska maskotka
Subskrybuj:
Posty (Atom)