Zaczęliśmy tarzać się po moim łóżku i rzucać w siebie poduchami, nie przestając się śmiać. Złapałam jedną z lecących poduszek i zaczęłam walić Fabiana. On złapał mnie za ręce i zaczął nimi machać w prawo i lewo. Alex i Megan bili się nawzajem nie zwracając uwagi na to co dzieje się do o koła nich. Ucieszył mnie ten widok. Przyjemnie się na nich patrzyło. Niestety nie popatrzyłam sobie zbyt długo, bo Fabian zaczął chwiać się na łóżku i spadł, a ja razem za nim. Upadłam na niego. Próbując się podnieść spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy. Miałam nie odparte wrażenie, że czas się zatrzymał. Dla mnie ta chwila mogła by trwać wiecznie. Nasze twarze zaczęły zbliżać się do siebie. I nagle ktoś kichnął. Oderwałam wzrok od nieziemskich oczu Faba i spojrzałam w stronę z której dobiegł mnie dźwięk.
- Eee .. długo tu stoicie ?! - wydusiłam z siebie kiedy zobaczyłam Nicolet i Chrisa w drzwiach pokoju
- Wystarczająco długo - uśmiechnęła się Nicol - i chyba nie będziemy waszej czwórce przeszkadzać
Spojrzałam na Alka i Meg siedzieli na środku łóżka wtuleni w siebie i zerkający sobie w oczy. Wyglądali przesłodko ! Podniosłam się i dałam znak,żeby zostawić ich samych. Wyszliśmy po cichutku i skierowaliśmy się do salonu. Weszliśmy Chłopaki usiedli na kanapie, a ja i Nicolet zostałyśmy na korytarzu.
- Szczęścia słońce ! - rzuciłam się na szyję przyjaciółce po czym dałam jej cmoka w policzek.
- Dziękuję ! - odpowiedziała
- Ale jak to było ? - ocknęłam się po chwili
- Wiesz jutro ci opowiem spotkamy się we trzy bez chłopaków i opowiem wam wszystko.
- Ok - uśmiechnęłam się i weszłam do salonu.
Chłopaki gdy zobaczyli nas stojących przed nimi pomachali nam z szerokimi uśmiechami na twarzy i nic więcej. Niki usiadła u Chrisa na kolanach, a ja usiadłam obok Fabiana. Siedzieliśmy i zaczęliśmy gadać o tym jak się czuję . Mówiłam, że jest ok. Co było nie prawdą strasznie mnie bolała głowa i mi się trochę w niej kręciło. Ale nie chciałam nic mówić, bo pewnie by się zaczęła gadka,że mam iść do lekarza i tak dalej. Nie miałam ochoty tego słuchać więc przemilczałam cierpienie. Na całe szczęście uwierzyli.
- Hej ! Ładnie to tak nas zostawiać. !? - usłyszeliśmy głos Alexa
- Oj no stary nie chcieliśmy wam przeszkadzać - uśmiechnął się Chris
- No dokładnie - zgodził się z nim Fabian
- Tak tak... po prostu chcieliście się nas pozbyć ! - Alex zrobił minę szczeniaczka.
- Tak yhy .. już od razu , a ja to święty Walenty ! - powiedziałam z sarkazmem.
Chłopak się tylko dziwnie uśmiechnął i usiadł na fotelu.
- Ej no ja tam chciałam usiąść ! - oburzyła się Megi
- Oj przepraszam ! jak chcesz to usiądź mi na kolanach - Alek poklepał się po nogach.
- No dobra, ale jestem ciężka !
- Przeżyje jakoś.
Więc siedzieliśmy sobie grzecznie. Nic nie robiąc więcej. Każdy na każdego zerkał kontem oka i czekał na zbawienie.
- Ej moż... - zaczął coś mówić Chris , ale przerwał pewnie gdy zobaczył,że pośpiesznym krokiem wychodzę z pokoju - co się stało ?! - powiedział
- Nie mam pojęcie ! - wszyscy spoglądali na siebie ze zdziwieniem na twarzy
- Ej bella czekaj ! - usłyszałam za sobą głosy dziewczyn.
Nie zwróciłam na to uwagi, musiałam czym prędzej wyjść na dwór. Nie wiem czemu było mi tak strasznie duszno. Doszłam do drzwi, otworzyłam je i wyszłam. Stanęłam przy ścianie, oparłam się i straciłam czucie w nogach. Zsunęłam się po ścianie. Siedziałam i kołysałam się, gdyż kołowało mi się z głowie. Z domu wybiegły dziewczyny.
- Ej co ci się dzieje ?! - spytała zatroskana Meg
- nic tylko mi się trosze duszno zrobiło. Zaraz mi przejdzie -uśmiechnęłam się fałszywie - idźcie do chłopaków ja też zaraz pójdę ..
- Nie ma mowy ! Ty tu sama nie zostaniesz ! - powiedziała stanowczo Nicolet
- Jest mowa. Już wynocha do środka, ja tez już idę ! - wskazałam dziewczyną drzwi. Megan i Nicolet nie chętnie weszły do domu, ja wzięłam kilka głębokich wdechów. Chyba już mi przeszło. Weszłam do domu. Usiadłam na kanapie i nic się nie odzywałam. Po jakichś 10 minutach do domu weszli moi rodzice, a przyjaciele poszli.
- Hej i jak spotkanie ?! - poszłam do rodziców, gdy tylko pożegnałam gości.
- A dobrze, za tydzień będziemy mieli lokatora, który będzie nagrywał płytę u nas. - powiedział zadowolony Tata
- O a kto to ?! - zaciekawiłam się jak nigdy
- To niespodzianka ! - pokiwała mama palcem.
- Oj no proszę was !
- Zobaczysz .. - powiedziała mama - a właśnie jutro przyjdzie ten pan aby skończyć twoją garderobę
- Nareszcie, bo ten miesiąc bez niej to był koszmar ! - krzyknęłam, a rodzice tylko się uśmiechnęli - jak coś jestem w studio - dodałam wychodząc z ich sypialni.
Zeszłam powolnym krokiem na dół i weszłam do mojego świata. Zamknęłam drzwi puściłam Jessica Sutta ' Show me ' i zaczęłam przeglądać zeszyt z moimi piosenkami. Miałam ochotę coś nagrać, ale nie wiedziałam co. Nagle trafiłam na jedną z moich pierwszych piosenek ' loneliness in the crowd '. Włączyłam nagrywanie, wzięłam, brązową klasyczną gitarę i zaczęłam śpiewać. Gdy śpiewałam tę piosenkę przypomniała mi się chwila kiedy ją nagrywałam . To było po pogrzebie mojego dziadka. Skończyłam śpiewać wyłączyłam narywanie i puściłam moje dzieło. Wsłuchałam się i zaczęłam płakać.
mmm< 33 czekam na kolejny ; d; *
OdpowiedzUsuń