Biegłam ile sił w nogach, a za mną biegła cała gromada z głupawką. Nagle stanęłam przed samiusieńkim brzegiem boiska, za mną biegła Nicolet i nie zauważyła, że stanęłam i wbiegła na mnie. Przewróciliśmy się na siebie, a potem poleciało. Leżeliśmy na sobie wszyscy całą szóstką. Najpierw każdy krzyczał, następnie zaczęliśmy się śmiać i rzucać w siebie piłka na leżąco. Po kilku dłuższych chwilach stwierdziliśmy, że lepiej będzie na stojąco i przez siatkę. Pierwszy podniósł się Chris
- Dobra ludziska .. do góry ! - powiedział
- To mnie podnieś ! - powiedziała Nicole
- No już już - podszedł do niej i wziął ją na ręce i zaczął się kołować
- Niee ! Chris postaw mnie .. ! Ej puszczaj ..- krzyczała nasza słodycz
- A jak nie postawie to co mi zrobisz ?!
- Zjem cie !
- Nie dasz rady !
- Dam !
- Ej gołąbeczki.. nie chce wam przeszkadzać, ale no gramy ?! - przerwał im Alex
- no to się podnoście ! - odrzekł Chris
- Już to zrobiliśmy jakieś 5 minut temu.. inteligencie - odparłam rzucając w niego piłką
- Dobra, dobra . to już jakie składy ?! - chłopak postawił Nicolet
- może .. ja, Alex i Fabian na was - uśmiechnęłam się
- Dobra jestem za .. - powiedziała Megan
- to już gramy ! - krzyknęłam rzucając piłkę.
Gra była zacięta. Poziom wyrównany. Oczywiście jak to u nas poważna gra długo nie potrwała. Po 25 minutach powagi Fabian zaczął się przewracać i wybuchać śmiechem, to automatycznie wszyscy śmialiśmy się w najlepsze i co chwila leżeliśmy w piachu. W pewnym momencie gra się zatrzymała Fabian i Alex odeszli na bok, Chris zaczął zagadywać Niki i poszli gdzieś, natomiast ja i Megi zostałyśmy na boisku. Usiadłyśmy pod siatką i rysowałyśmy serduszka na piachu.
- Jak tam z Alex'em ? - spytałam przyjaciółkę
- A jak ma być .. normalnie . jak zawsze .
- Tak tak .. przecież widzę że ci się podoba...
- No i co z tego .. ja go nie obchodzę pod tym względem
- Nie w ogóle ... - powiedziałam z sarkazmem - widać na kilometr jak na ciebie patrzy !
- Ehe .. tsaa jasne ! Nie ściemniaj ..
Oczami Nicolet
Już w trakcie gry Chris zaczął mnie zaczepiać i się wygłupiać. Słodkie to nawet było. Ale i tak zdziwiło mnie to jak poprosił mnie,żebyśmy się przeszli. Szliśmy przed siebie po piachu i gadaliśmy. Byliśmy tak blisko siebie jak nigdy. Nagle nasze palce się splotły ale żadne z nas nie zwróciło na to uwagi. Spacerowaliśmy i rozmawialiśmy bez końca. Chris otworzył się przede mną jak nigdy.
-Wiesz co, chciał bym cie gdzieś zabrać. - powiedział stając przede mną
- No dobrze ale gdzie ? - spytałam niepewnie
- Zobaczysz ! To niespodzianka - Chłopak zakrył mi oczy swoimi dłońmi i prowadził. Szliśmy jakieś 3 minuty
- Gotowa ?! - spytał
- Zależy na co ...
- Na to - zabrał ręce, a przede mną ukazał się widok nie z tej ziemi. Stałam na środku, małej jaskini bez dachu. Słychać było szum morza i widać małe źródełko bijące obok skały.
- Jejku ! - powiedziałam po kilku sekundach - cudownie tu !
- Podoba cie się ?!
- No !
Oczami Isabelli
Siedziałyśmy tak i gadałyśmy. Rozmowę przerwał krzyk chłopaków biegnących w naszą stronę. My szybko wstałyśmy i się zaczęłyśmy cofać .Jednak nie zdążyłyśmy uciec. Chłopcy podbiegli do nas i wzięli nas na ręce. Mnie złapał Fabian, a Meg Alex. Zaczęli biec w stronę wody.
- Ej co wy robicie ?!- Krzyczałam
- Bawimy się - zaśmiał się Fabian
- A można wiedzieć w co ?! - spytała Megan
- Zobaczycie !- odpowiedział Alex.
Chłopcy zaczęli biec. Wbiegli do wody po kolana i spojrzeli na siebie. Kiwnęli głowami na tak i ... puścili nas. Wpadłyśmy do wody. Zaczęłyśmy piszczeć jak opętane i zaczęłyśmy gonić chłopaków po całej plaży.
Po kilku porządnych kółkach złapałam Fabiana. wskoczyłam mu na barana
- Mam cię ! - zaśmiałam się.
- O nie ! teraz się zemszczę ! - złapał mnie za ręce i prze ciągnął przez ramie. Położył mnie na piachu i usiadł mi na brzuchu okrakiem - I co teraz ?! Ja cie mam i się pobawię. - zacisnął mnie kolanami i zaczął łaskotać po brzuchu
- nie Fab nie ! proszę zostaw ! - piszczałam i śmiałam się - Fabian puść ! - próbowałam się bronić, wierciłam się aż w końcu tak się zaczęliśmy baraszkować, że to ja na usiadłam na nim. Znów zaczął mnie łaskotać .. więc i ja wzięłam się do roboty i łaskotałam jego. Tak zaczęliśmy się śmiać, że Fabian leżał na mnie. Nasze twarze były coraz bliżej siebie. Dzieliły je dosłownie milimetry. Czułam jego oddech na ustach.
- A co ty się dziej !? - tą magiczną chwile przerwał głos Alex'a
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz